# 1 hey what, what the fuck, everybody on drugs

by **Plotkara** Nie Kwi 04, 2010 10:44 pm

hej kociaki <3
dzisiaj w końcu nasze miasto odżyło, dlatego specjalnie na tą okazję założyłam swoją nową kreację haute couture od chanel, którą miałam włożyć na Oscary i wyszłam w miasto. zebrałam mnóstwo pochwał od modelek, fotografów oraz projektantów, oczywiście to musieliście wiedzieć. wytańczyłam się w swojej małej czarnej, a teraz siedzę z moim blackberry w loży dla vipów i opisuję wam wszystko co dzieje się w naszym mieście. zaczniemy?

W mieście pojawiła się nowa piękność, oczywiście nie tak piękna, urocza, wspaniała, perfekcyjna jak ja. Jej imię to Lindsey i jeżeli moi informatorzy się nie mylą, jest to wiecznie najarana ziołem holenderka, która lata po domu wyłącznie w drewnianych chodakach. Jeżeli macie zamiar kupywać teraz mieszkanie, kupcie sobie te, z którego widać jej apartament. Bynajmniej, L. od razu zaczęła flirtować z Jerrym, który załamany swoim rozstaniem dawno, dawno temu z Sonją, zainteresował się naszą rastamanką. Jednak J. musiał dramatyzować i wykłócać się o to, że zlał się w spodnie, choć on tłumaczył że to turecka kawa z wózka przy głównej. S. przyłapano w Aurze gdzie przystawiała się do innego nowego w mieście - Simona. S. i S. - pięknie razem ze sobą brzmią. Więc jak mówiłam - zostali przyłapani. Na czym? Na tym, co robią wszyscy, jednak niektórzy - jak JA - o wiele lepiej przy tym wyglądają. J. wtedy musiał wparować do klubu i przerwać S. penetrowanie bokserek jej partnera, S. Sytuację rozładowała L., która wyciągnęła nieszczęśliwego J. do parku, gdzie snuli swoje romantyczne brednie. Rano widziałam również przy deptaku niejaką Georgianę, w delikatesach gdzie kupowałam trochę wina na kaca. Nie wyróżniała się niczym, jednak może nas zaskoczy?

Listy
Slyszalas o otwarciu nowego klubu koło butiku Burberry? Podobno otwarcie ma się odbyć w czyjeś 18 urodziny.
Oczywiście że słyszałam. To ja jestem oczami i uszami całej Kopenhagi. Schowaj się do skrzyni, przykryj ją kilogramami styropianu a ja siedzac nawet na rollercoasterze w Tivoli usłyszę jak zapalasz papierosa. Wiem również kto organizuję to przyjęcie. Ale żeby nie psuć niespodzianki, powiem tylko że to ktoś nowy w mieście.

Teraz kończę i ruszam na podbój słodkich chłopców. Będzie wielka uczta.
x o x o - Plotkara